piątek, 21 marca 2014

Przeziębienie c.d.

Witajcie!
 
Nie mam siły pisać. Nie mam na nic siły!
Na zmianę z córką chorujemy. Jak jej jest lepiej, to mnie rozkłada. Jak ja zdrowieję, to znów córcia zaczyna chorować :(
Pomimo, że już dłuższy czas jest wiosennie (przynajmniej u mnie, na Górnym Śląsku), to jednak pogoda jest zdradliwa. W słońcu gorąco, człowiek się spoci, za chwilę owieje i choroba gotowa.

Mnie już w tym miesiącu złapało 3 raz przeziębienie. Choć poprzednie 2 przeziębienia minęły w ciągu 3 dni, a aktualne coś za mocno się "rozhuśtało". Kicham na lewo i prawo (nie mylcie tego z kichaniem na innych! :D bo kicham do chusteczki :P).
 
Jak jestem przeziębiona, to i nie do życia. Nie mam siły mieć otwartych oczu i poczytać :( więc kolejna, moja recenzja się odwlecze w czasie.
 
Jutro jadę do Gliwic na spotkanie w Stowarzyszeniu Chorych na Stwardnienie Rozsiane.
Część z Was wie, że dopadła mnie ta choroba. Część z Was wie, że się nie poddam. Ale też część z Was wie, że nie jest mi lekko z tą myślą, że moje życie może nie być takie, jak kiedyś, a i ja się zmieniłam. Zmieniło się moje podejście do pewnych spraw. Ale o tym może innym razem.
Dziś mam dzień żalenia się, rozczulania się nad sobą itd.
No, ale co do spotkania, to niesamowicie się na nie cieszę. Tym bardziej, że przyjedzie też koleżanka, którą poznałam w szpitalu i "mieszkałyśmy" w jednym pokoju :)
Może przeczyta tego posta? Może się ucieszy, że o niej wspomniałam? :) Pozdrawiam Cię Natalio! :)
 
 
Miłego weekendu Wam życzę, a Wy mi możecie życzyć, żeby moje przeziębienie prędko minęło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz